Jak rozwija się mowa u dzieci z autyzmem? Dlaczego nie każde “mówienie” to komunikacja? Czy brak słów oznacza brak komunikacji? W dzisiejszym wpisie przyglądamy się tematowi, który dotyka wielu rodziców, terapeutów i nauczycieli – rozwojowi mowy i komunikacji funkcjonalnej u dzieci w spektrum autyzmu.
🔄 Jak wygląda rozwój mowy w typowym rozwoju dziecka na początkowym etapie?
Rozpocznijmy od tego, jak przebiega rozwój mowy u dziecka rozwijającego się neurotypowo. Mowa nie pojawia się nagle. To długi, złożony proces, który zaczyna się już w pierwszych chwilach życia dziecka. Pierwszym sposobem komunikowania się jest płacz – to sygnał, że dziecko czegoś potrzebuje. Jest to działanie, które szybko przynosi efekty, ponieważ rodzic lub opiekun odpowiada na nie, zaspokajając potrzebę dziecka.
W kolejnych miesiącach, około drugiego lub trzeciego, pojawiają się pierwsze przypadkowe dźwięki – tzw. głużenie. Są to niezamierzone dźwięki typu „uuu”, „grrr”, które są ćwiczeniem aparatu mowy, ale jeszcze nie pełnią funkcji komunikacyjnej. Około szóstego miesiąca życia dziecko zaczyna gaworzyć, czyli wypowiadać powtarzające się sylaby, takie jak „ba-ba-ba”, „ma-ma-ma”. To wciąż bardziej zabawa dźwiękiem i naśladowanie niż świadome komunikowanie się.
Przełomowy moment następuje około dziewiątego miesiąca życia, gdy dziecko zaczyna wskazywać palcem interesujące je przedmioty. Wskazywanie to pierwszy krok do świadomego przekazywania intencji drugiej osobie. Kiedy maluch wskazuje na zabawkę, a dorosły odpowiada „Powiedz daj”, „To lalka”, „To auto”, rozpoczyna się modelowanie mowy w kontekście komunikacyjnym. Od tego momentu dźwięki i intencje spotykają się i rozwijają równolegle.
To właśnie wtedy mowa i komunikacja, wcześniej rozwijające się oddzielnie, zaczynają się łączyć. Kiedy dziecko zaczyna mówić „daj” i otrzymuje zabawkę, lub mówi „am” i dostaje jedzenie, mamy do czynienia z funkcjonalną mową. Nie jest to już przypadkowe gaworzenie – to świadome, intencjonalne użycie języka w celu uzyskania reakcji od drugiej osoby.
🔄 Co różni dzieci z autyzmem?
W przypadku dzieci z autyzmem ten naturalny schemat jest zaburzony. Mowa nie zawsze się pojawia, a nawet jeśli tak się dzieje, niekoniecznie służy komunikacji. Bywa, że dzieci mówią tylko w odpowiedzi na pytania lub w ściśle określonych sytuacjach. Czasem pojawia się komunikacja bez słów – poprzez gesty, spojrzenia czy nawet trudne zachowania, które zastępują brak możliwości wyrażania się inaczej.
Dlatego w terapii dzieci ze spektrum autyzmu nie skupiamy się wyłącznie na zwiększaniu liczby wypowiadanych słów. Kluczowe jest, by mowa była używana w sposób funkcjonalny – do celowego porozumiewania się z innymi w codziennych sytuacjach społecznych.
🔄Opóźnienie vs. Zaburzenie
Rozróżnienie pomiędzy opóźnieniem mowy a zaburzeniem komunikacji jest niezwykle istotne. Dziecko z opóźnionym rozwojem mowy może rozwijać się w sposób podobny do dzieci neurotypowych, tylko wolniej. Nadal reaguje na swoje imię, wskazuje palcem, gestykuluje i utrzymuje kontakt wzrokowy. Choć nie mówi, to komunikuje się – używając innych dostępnych form.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja u dzieci z autyzmem, u których rozwój mowy jest zaburzony. Tutaj komunikacja rozwija się inaczej – nie tylko wolniej, ale w sposób jakościowo odmienny. Często brakuje gestów, wspólnej uwagi, intencji, a potrzeby nie są sygnalizowane bezpośrednio. W zamian mogą pojawiać się zachowania trudne wynikające z frustracji.
🎯 To nie różnica subtelna. To różnica fundamentalna. Dlaczego? Terapia w obu przypadkach wygląda inaczej!
Terapia mowy u dzieci z autyzmem zaczyna się od budowania podstaw komunikacyjnych: intencji, motywacji do kontaktu, zdolności inicjowania rozmowy. Samo powtarzanie słów czy odpowiadanie na pytania nie oznacza, że dziecko się komunikuje.
🔄Na co zwrócić uwagę w przypadku zaburzenia.
Spontaniczność – fundament komunikacji
Ważnym elementem, na który należy zwrócić uwagę, jest spontaniczność. W typowym rozwoju dzieci same z siebie inicjują kontakt – chcą się dzielić emocjami, wrażeniami i potrzebami. U dzieci z autyzmem ta zdolność często nie występuje naturalnie. Brak spontaniczności nie oznacza braku chęci – to raczej wynik trudności w uruchomieniu odpowiednich mechanizmów. Dlatego terapia musi pokazywać dziecku, że warto się odezwać, że komunikacja przynosi efekty i zmienia rzeczywistość.
Motywacja
Podobnie wygląda kwestia motywacji. Dziecko neurotypowe szybko uczy się, że mówienie prowadzi do pozytywnych reakcji – uśmiechu, bliskości, uzyskania czegoś, czego potrzebuje. U dziecka z autyzmem taka zależność nie zawsze jest oczywista. Czasem trzeba ją dopiero zbudować poprzez doświadczenie skuteczności i sprawczości komunikacji.
Mowa vs. komunikacja
Bywa też tak, że dziecko mówi – ale się nie komunikuje. Mówi kolory, liczby, cytuje bajki, ale nie zwraca się do nikogo, nie pyta, nie prosi, nie reaguje na rozmówcę. W takich przypadkach mowa istnieje, ale nie pełni swojej najważniejszej funkcji – nie służy porozumieniu.
🔄 Bazując na typowym schemacie rozwoju mowy rozwijamy dwa obszary równolegle
Komunikacja
Jednym z najskuteczniejszych narzędzi wspierających rozwój komunikacji u dzieci w spektrum autyzmu jest PECS – Picture Exchange Communication System. PECS to nie tylko obrazki – to cały system, który krok po kroku uczy dziecko, że warto się komunikować. Dziecko najpierw uczy się wręczać obrazek, potem pokonywać dystans, wybierać symbole, budować zdania, aż w końcu potrafi odpowiadać na pytania i komentować.
PECS nie zastępuje mowy – on przygotowuje dziecko do korzystania z niej. Uczy intencjonalności, buduje motywację i daje dziecku poczucie, że jego przekaz ma znaczenie. Dzięki temu, gdy tylko aparat mowy i system nerwowy będą gotowe, mowa może się pojawić w sposób naturalny.
Artykulacja
Jednocześnie rozwijamy artykulację – poprzez zabawy dźwiękowe, ćwiczenia aparatu mowy, modelowanie słów i naśladowanie. Zwracamy uwagę na to, że dzieci z autyzmem często nie naśladują spontanicznie, więc musimy ten mechanizm aktywować świadomie i stopniowo. Zaczynamy od naśladowania ruchów i gestów, a dopiero później przechodzimy do dźwięków i słów.
Terapia powinna przebiegać na dwóch równoległych ścieżkach – rozwijamy komunikację funkcjonalną i artykulację, ale w różnych kontekstach. Dzięki temu mowa może pojawić się jako narzędzie do porozumiewania się, a nie tylko powtarzanie dźwięków bez znaczenia.
PODSUMOWANIE
PECS nie opóźnia rozwoju mowy. PECS nie jest dedykowane rozwijaniu mowy. PECS rozwija wczesne umiejętności komunikacyjne – spontaniczność, intencjonalność, wyrażanie potrzeb kierowanych do drugiej osoby, znacząco wpływa na redukcje zachowań trudnych. Uczy, że warto się odezwać, że warto się komunikować, ze komunikacja jest sprawcza. A kiedy komunikacja działa – mowa ma zdecydowanie większą szanse się pojawić, mamy przestrzeń na dołączanie mowy do aktu komunikacyjnego.
Nie każdy mówiący się komunikuje. Nie każde milczenie oznacza brak potrzeby do zakomunikowania. Komunikacja zaczyna się nie od słowa – ale od intencji przekazania czegoś drugiemu człowiekowi. Jeśli zadbamy o tę intencję – mowa może nadejść. A jeśli nie? Mamy inne narzędzia, by dziecko mogło żyć, czuć się bezpieczne i być w relacji.
Obejrzyj cały wywiad z Magdaleną Stefańską-Kaźmierczak poniżej: